Dwa lata po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci, Luke i Leia wyruszają na tajną misję pozyskania sojuszników Rebelii, którą niespodziewanie przerywa wielka burza magnetyczna oraz awaria myśliwców. Rozbiwszy się na nieznanej planecie Mimban, bohaterowie zdani są tylko na własne siły. Swoją pomoc oferuje im nieznana staruszka Halla, w zamian żądając pomocy w zdobyciu Kryształu Kaibura posiadającego właściwości zwiększania Mocy. W tym samym czasie tajemniczego kryształu poszukują także przedstawiciele Imperium. Rozpoczyna się dramatyczny wyścig, którego stawką są losy galaktyki.
Okładka polskiego wydania Spotkania na Mimban |
Infiltracja placówki nie odbywa się zgodnie z planem i bohaterowie popadają w kłopoty. Swoją pomoc oferuje im nieznana starsza kobieta, która w nieznany sposób, prędko rozpoznaje, że Luke jest silny Mocą. Halla pokazuje bohaterom odłamek kryształu Kaiburr, który rzekomo miałby zwiększać umiejętności Mocy jego dzierżyciela. W zamian za umożliwienie bezpiecznej ucieczki z bagnistego świata, Luke i Leia mają pomóc w odnalezieniu reszty kryształu.
W trakcie przygody okazuje się, że Imperium również jest zainteresowane pozyskaniem potężnego artefaktu. Gdy starania lokalnych watażków oraz imperialnych Moffów spełzają na niczym, do gry wkracza sam Darth Vader, zdeterminowany do osiągnięcia swojego celu za wszelką cenę.
Jak dowiedzieliśmy się po latach, fabuła powstała
jako rezultat wielu rozmów między Georgem Lucasem a Alanem Dean
Fosterem, który jest także ghostwriterem nowelizacji Nowej Nadziei, a samo Spotkanie na Mimban
powstawało jeszcze, gdy pierwszy film Oryginalnej Trylogii znajdował
się w produkcji. Zgodnie z ówczesnymi doniesieniami, umowa podpisana z
A.D. Fosterem przewidywała ekranizację jego powieści. Stąd też, w
książce nie pojawia się postać Hana Solo, gdyż w momencie pisania
powieści, w przeciwieństwie do Marka Hamilla i Carrie Fisher, Harrison
Ford nie podpisał jeszcze umowy na wystąpienie w Epizodzie V.
Starcie Luke'a z Vaderem w świątyni Pomojemy na Mimban |
Największym atutem tej powieści jest wyczuwalny na każdym etapie
oryginalny klimat Gwiezdnych Wojen, charakterystyczny dla gatunku
science fiction z końca lat 70. Opowiadana historia jest dość
konserwatywna i zachowawcza - nie dokonuje drastycznych zmian w
elementach wprowadzonych w pierwszym filmie. Stanowi ona zatem solidne
ogniwo łączące ten film z Imperium Kontratakuje. Jednocześnie jednak
nie unika wprowadzania nowych elementów, takich jak kryształ Kaiburr,
stanowiący pierwowzór kryształów kyber używanych w mieczach świetlnych,
czy też postaci z rasy Yuzzemów - wysokich, futrzastych istot o ludzkich
kształtach.
Fabuła i pewne postawy bohaterów mogą wydać się nieco naiwne i prostolinijne dla bardziej wymagających czytelników, jednak należy mieć na uwadze, że książka była pisana przede wszystkim dla nastolatków, gdyż to oni stanowili ówcześnie grupę docelową Gwiezdnych Wojen. To co dla jednych może być wadą, dla innych może być okazać się zaletą. Uważam, że nieco dojrzalsi fani w średnim wieku z pewnością podczas lektury przygód młodego Skywalkera powrócą do czasów swojej młodości, gdy wszystko wydało się prostsze i bardziej optymistyczne.
Oczywiście książka zawiera także liczne niedociągnięcia fabularne, związane wprost z okresem, w którym powstawała, np. wyraźna obecność romantycznych uczuć Luke'a względem Leii. Natomiast nie znajduje się w niej nic, co mogłoby w znaczący sposób zepsuć klimat świata przedstawionego lub wybić czytelnika z rytmu.
Luke, Leia, Hin i Kee podczas ucieczki z imperialnego więzienia. |
Książka ukazała się na polskim rynku w przekładzie Wacława Najdla, który w drugiej połowie lat 90., prócz Spotkania na Mimban, przetłumaczył jedynie Zemstę Hana Solo, dlatego jego dorobku nie można uznać za znaczący. Samo tłumaczenie jest poprawne, choć oczywiście niepozbawione błędów, co można usprawiedliwić biorąc pod uwagę ówczesne realia i brak ujednoliconego słownictwa w języku polskim. W znacznej większości są to błędy wtórne, które można poprawić w kolejnym wydaniu, na jakie jednak nigdy nie zdecydowało się żadne polskie wydawnictwo.
Podsumowując, Spotkanie na Mimban jest dobrą, lekko naiwną opowieścią o jednej z przygód rodzeństwa Skywalker. Nie wydaje się być najlepszą pozycją na rozpoczęcie poznawania świata Legend, lecz z pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Gwiezdnych Wojen, który pragnie zgłębić każdy aspekt swojego ulubionego uniwersum.
Ocena recenzenta: 6/10
0 Komentarze