Spotkanie na Mimban | Recenzja

Dwa lata po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci, Luke i Leia wyruszają na tajną misję pozyskania sojuszników Rebelii, którą niespodziewanie przerywa wielka burza magnetyczna oraz awaria myśliwców. Rozbiwszy się na nieznanej planecie Mimban, bohaterowie zdani są tylko na własne siły. Swoją pomoc oferuje im nieznana staruszka Halla,  w zamian żądając pomocy w zdobyciu Kryształu Kaibura posiadającego właściwości zwiększania Mocy. W tym samym czasie tajemniczego kryształu poszukują także przedstawiciele Imperium. Rozpoczyna się dramatyczny wyścig, którego stawką są losy galaktyki.
 
Okładka polskiego wydania
Spotkania na Mimban
Historia powieści rozpoczyna się między wydarzeniami znanymi z Nowej Nadziei a jej kontynuacją. Luke Skywalker i Księżniczka Leia, w towarzystwie R2-D2 i C-3PO, udają się na planetę Circarpous IV na spotkanie z przedstawicielami tamtejszych buntowników celem nakłonienia ich do wstąpienia w szeregi Rebelii. Burza magnetyczna i awaria myśliwców krzyżuje im plany i zmusza do lądowania na bagiennej planecie Mimban. Szukając sposobu na ucieczkę z niegościnnej planety, bohaterowie szybko natrafiają na sekretną placówkę Imperium wraz z kopalnią, w której wydobywane są złoża energii. 
 
Infiltracja placówki nie odbywa się zgodnie z planem i bohaterowie popadają w kłopoty. Swoją pomoc oferuje im nieznana starsza kobieta, która w nieznany sposób, prędko rozpoznaje, że Luke jest silny Mocą. Halla pokazuje bohaterom odłamek kryształu Kaiburr, który rzekomo miałby zwiększać umiejętności Mocy jego dzierżyciela. W zamian za umożliwienie bezpiecznej ucieczki z bagnistego świata, Luke i Leia mają pomóc w odnalezieniu reszty kryształu.

W trakcie przygody okazuje się, że Imperium również jest zainteresowane pozyskaniem potężnego artefaktu. Gdy starania lokalnych watażków oraz imperialnych Moffów spełzają na niczym, do gry wkracza sam Darth Vader, zdeterminowany do osiągnięcia swojego celu za wszelką cenę.

Jak dowiedzieliśmy się po latach, fabuła powstała jako rezultat wielu rozmów między Georgem Lucasem a Alanem Dean Fosterem, który jest także ghostwriterem nowelizacji Nowej Nadziei, a samo Spotkanie na Mimban powstawało jeszcze, gdy pierwszy film Oryginalnej Trylogii znajdował się w produkcji. Zgodnie z ówczesnymi doniesieniami, umowa podpisana z A.D. Fosterem przewidywała ekranizację jego powieści. Stąd też, w książce nie pojawia się postać Hana Solo, gdyż w momencie pisania powieści, w przeciwieństwie do Marka Hamilla i Carrie Fisher, Harrison Ford nie podpisał jeszcze umowy na wystąpienie w Epizodzie V.
 
Źródło: The New Essential Chronology
Starcie Luke'a z Vaderem w świątyni Pomojemy na Mimban

Największym atutem tej powieści jest wyczuwalny na każdym etapie oryginalny klimat Gwiezdnych Wojen, charakterystyczny dla gatunku science fiction z końca lat 70. Opowiadana historia jest dość konserwatywna i zachowawcza - nie dokonuje drastycznych zmian w elementach wprowadzonych w pierwszym filmie. Stanowi ona zatem solidne ogniwo łączące ten film z Imperium Kontratakuje. Jednocześnie jednak nie unika wprowadzania nowych elementów, takich jak kryształ Kaiburr, stanowiący pierwowzór kryształów kyber używanych w mieczach świetlnych, czy też postaci z rasy Yuzzemów - wysokich, futrzastych istot o ludzkich kształtach.

Fabuła i pewne postawy bohaterów mogą wydać się nieco naiwne i prostolinijne dla bardziej wymagających czytelników, jednak należy mieć na uwadze, że książka była pisana przede wszystkim dla nastolatków, gdyż to oni stanowili ówcześnie grupę docelową Gwiezdnych Wojen. To co dla jednych może być wadą, dla innych może być okazać się zaletą. Uważam, że nieco dojrzalsi fani w średnim wieku z pewnością podczas lektury przygód młodego Skywalkera powrócą do czasów swojej młodości, gdy wszystko wydało się prostsze i bardziej optymistyczne.

Oczywiście książka zawiera także liczne niedociągnięcia fabularne, związane wprost z okresem, w którym powstawała, np. wyraźna obecność romantycznych uczuć Luke'a względem Leii. Natomiast nie znajduje się w niej nic, co mogłoby w znaczący sposób zepsuć klimat świata przedstawionego lub wybić czytelnika z rytmu.
 
Źródło: Star Wars Legends Epic Collection: The Rebellion Vol. 5
Luke, Leia, Hin i Kee podczas
ucieczki z imperialnego więzienia.

Na koniec warto dodać jeszcze kilka słów odnoście polskiego wydania. Od publikacji amerykańskiego wydania Spotkania na Mimban (ang. Splinter of the Mind's Eye), czyli pierwszej powieści w ramach Expanded Universe, minęło już ponad 45 lat. Niezaprzeczalnie, już z samego faktu dzierżenia palmy pierwszeństwa powieść ta zasługuje na miano kultowej, jednak nie oznacza to, że jest to książka wybitna i niepozbawiona wad. W Polsce pozycja liczy sobie oficjalne ponad ćwierć wieku, chociaż pierwsze wydania klubowe pojawiły się już w 1985 roku.

Książka ukazała się na polskim rynku w przekładzie Wacława Najdla, który w drugiej połowie lat 90., prócz Spotkania na Mimban, przetłumaczył jedynie Zemstę Hana Solo, dlatego jego dorobku nie można uznać za znaczący. Samo tłumaczenie jest poprawne, choć oczywiście niepozbawione błędów, co można usprawiedliwić biorąc pod uwagę ówczesne realia i brak ujednoliconego słownictwa w języku polskim. W znacznej większości są to błędy wtórne, które można poprawić w kolejnym wydaniu, na jakie jednak nigdy nie zdecydowało się żadne polskie wydawnictwo.

 
Podsumowując, Spotkanie na Mimban jest dobrą, lekko naiwną opowieścią o jednej z przygód rodzeństwa Skywalker. Nie wydaje się być najlepszą pozycją na rozpoczęcie poznawania świata Legend, lecz z pewnością jest to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika Gwiezdnych Wojen, który pragnie zgłębić każdy aspekt swojego ulubionego uniwersum. 
 
Ocena recenzenta: 6/10

Tytuł: Spotkanie na Mimban
Autor: Alan Dean Foster
Wydawnictwo: Del Rey (US) | Amber (PL)
Rok wydania: 1978 (US) | 1996 (PL)
Liczba stron: 176

Prześlij komentarz

0 Komentarze