Świt Jedi: W nicość | Recenzja

Młodej Strażniczce Je'daii Lanoree Brock zostaje powierzona misja odnalezienia jej zaginionego brata Daliena, który wraz z tajemnicza sektą Patrzących w Gwiazdy zamierza odnaleźć i uruchomić przedwieczne hiperwrota ukryte w głębi planety Tython. Ich otworzenie może spowodować zagładę tamtejszego układu gwiezdnego i unicestwienie całego zakonu Je'daii. Niezwykle biegła w tajnikach Mocy Lanoree będzie musiała zmierzyć się ze swoją przeszłością i poczuciem winy, aby powstrzymać własnego brata i ocalić miliony istnień.

Okładka polskiego wydania Świt Jedi: W nicość
Okładka polskiego wydania
Świt Jedi: W nicość

Świt Jedi: W nicość stanowi jedną z ostatnich książek wydanych w kanonie Legend i jednocześnie jedyną powieścią, której fabuła rozgrywa się podczas Ery przedrepublikańskiej, na ponad 25 000 lat przed Bitwą o Yavin. Nie istniał wówczas jeszcze podział na służących Jasnej Stronie Rycerzy Jedi i posługujących się Ciemną Stroną Lordów Sith znany od czasów Starej Republiki. Wszyscy wyszkoleni użytkownicy Mocy zwani strażnikami oraz młodzi adepci zwani padawanami należeli do zakonu Je'daii - antycznej organizacji, której członkowie postrzegali Moc jako jednolitą całość składającą się z jasności i mroku równoważących się wzajemnie.

Historia Lanoree Brock stanowi uzupełnienie komiksowej serii Świt Jedi należącej do okresu wydawniczego nazwanego przez Lucas Licensing mianem Before the Republic, w skład którego wchodzą jedynie trzy serie komiksowe, dwa krótkie opowiadania oraz recenzowana powieść. Po przejęciu konsorcjum Lucasfilm przez Disney, nowe kierownictwo zdecydowało się na świeży start, odstawiając obiecujący projekt na boczny tor, po wielu latach zastępując go częściowo projektem znanym jako Wielka Republika.

Fabuła powieści koncentruje się na postaci Strażniczki Lanoree Brock, która zostaje niespodziewanie wezwana do siedziby Zakonu Je'daii na planecie Tython. Tam dowiaduje się, że jej brat Dalien, który na skutek wypadku w młodości został uznany za zmarłego, w rzeczywistości przeżył i obecnie stoi na czele sekty Patrzących w Gwiazdy, której celem jest ucieczka z tamtejszego układu gwiezdnego i eksploracja niezbadanych części galaktyki, z których przed wiekami ich wrażliwi na Moc przodkowie zostali porwani przez tajemnicze piramidalne statki kosmiczne znane jako Tho Yor. 

Aby spełnić swoje marzenie, Dalien chce odnaleźć i uruchomić ukryte w głębi planety antyczne hiperwrota - pozostałość po dawno nieistniejącym Imperium Gree. Jednakże najmniejszy błąd może skutkować nagromadzeniem się ciemnej materii i powstaniem czarnej dziury zdolnej pochłonąć nie tylko samego Tythona, ale także setki milionów istnień z całego układu gwiezdnego. 

Chcąc temu zapobiec, Mistrzowie Je'daii powierzają Lanoree misję odnalezienia i zneutralizowania Daliena Brocka, zanim ten odszuka starożytny relikt sprzed tysięcy lat. W podróży młodej Strażniczce towarzyszyć będzie twi'lekański banita Tre Sana oraz technologicznie zacofany droid Pancerniak. Podczas wykonywania wyznaczonego zadania, odwiedzą okoliczne planety i zinfiltrują tamtejszy przestępczy półświatek w poszukiwaniu wszelkich informacji na temat Patrzących w Gwiazdy, a na ich drodze niejednokrotnie staną ci, którzy za wszelką cenę będą chcieli im przeszkodzić. 

Lanoree Brock i Tre Sana przeszukujący apartament Kary na planecie Rhol Yan | © Albert Urmanov
Lanoree Brock i Tre Sana przeszukujący apartament Kary na planecie Rhol Yan

Główna historia przeplatana jest wieloma retrospekcjami z czasów młodości głównej bohaterki, które wtedy jeszcze jako młoda adeptka Je'daii wraz z bratem odbywałą Wielką Wędrówkę, czyli wieloletnie szkolenie, podczas którego podróżowali między świątyniami Tythona, pobierając w nich nauki zgłębiania tajemnic Mocy, której Lanoree bezgranicznie ufała, a którą Dalien stanowczo odrzucał.

Przedstawiona historia nie jest zbyt skomplikowana. Nie uświadczymy w niej kilkudziesięciu bohaterów pierwszoplanowych, skomplikowanych intryg politycznych czy rozbudowanych scen batalistycznych. Świt Jedi prezentuje główną bohaterkę z jasno wytyczonym zadaniem do wykonania, a wszelkie podejmowane przez nią działania służą wypełnieniu powierzonej misji. 

Nie twierdzę jednak, że jest to coś złego. Wprost przeciwnie. Autor, kosztem złożoności fabuły, wiele czasu poświęcił rozważaniom na temat Mocy, jej aspektów, równowagi między Jasną a Ciemną Stroną oraz losowi, jaki spotyka tych, którzy odrzucili nauczania Zakonu Je'daii. Nie doświadczymy tego w każdej pozycji z kanonu Legend.

Pozycja wyjątkowo została przetłumaczona na język polski przez dwójkę tłumaczy: Błażeja Niedzińskiego oraz Annę Hikiert. Należy wskazać, iż wersja angielska zawiera wiele oryginalnego słowotwórstwa oraz gwiezdnowojennych nazw własnych, które nie tak łatwo przełożyć na nasz rodzinny język. Podczas lektury można zauważyć, iż miejscami podjęto trudne decyzje odnośnie przetłumaczenia poszczególnych nazw i określeń, jednakże efekt końcowy uważam za pozytywny, ponieważ pozbawiony jest poważnych błędów czy nieścisłości, mogących utrudniać płynne czytanie.

Podsumowując, Tim Lebbon stworzył prostą, acz wciągającą historię, przedstawiając uniwersum Gwiezdnych Wojen w niespotykany dotąd sposób. Pozycja zdecydowanie jest warta polecenia dla każdego fana twórczości George'a Lucasa, a zwłaszcza okresu Starej Republiki, chociażby ze względu na świat przedstawiony czy okres fabularny, podczas którego rozgrywa się akcja powieści. Świt Jedi może także stanowić przyzwoity początek poznawania świata Legend.

Ocena recenzenta: 8/10

Tytuł: Świt Jedi: W nicość
Autor: Tim Lebbon
Wydawnictwo: Del Rey (US) | Amber (PL)
Rok wydania: 2013 (US) | 2014 (PL)
Liczba stron: 304

 

Prześlij komentarz

0 Komentarze