Dash Rendar, przemytnik i jeden z najlepszych pilotów galaktyki, wraz ze swoim nautoliańskim kompanem Eadenem Vrillem i słynącym z ciętego języka droidem Leebo, podejmują się pełnienia funkcji ochroniarzy słynnej hologwiazdy Javul Charn. Jednakże, z pozoru proste zadanie szybko przeistacza się w pełną intryg i niebezpieczeństw mroczną grę z syndykatem przestępczym Czarne Słońce w roli głównej.
Mroczne
Gry to powieść należąca do finalnej fazy Legend, a także ostatnia
opisująca przygody Dasha Rendara - postaci stworzonej na potrzeby
multimedialnego projektu Shadows of the Empire.
Okładka polskiego wydania Mrocznych Gier |
Mroczne Gry napisane są przez dwójkę autorów - Michaela Reavesa i Mayę Kathryn Bonhoff. Jest to swoisty ewenement w przypadku Legend, gdyż na ponad 150 wydanych pozycji, jedynie kilkanaście z nich, z wyjątkiem antologii opowiadań, posiadało więcej niż jednego twórcę. Nieznany jest faktyczny wkład poszczególnych pisarzy, jednak można założyć, iż prym wiodła Maya Kathryn Bonhoff, którą Michael Reaves poprosił o pomoc w stworzeniu tej powieści ze względu na zaawansowane stadium choroby, w której wówczas się znajdował.
Powieść swoją kompozycją przypomina sztukę teatralną z podziałem na poszczególne akty, w trakcie których fabuła rozwija się, z początku powoli dodając kolejne postaci i intrygi, aby pod koniec nabrać pędu, aż do momentu kulminacyjnego crescendo w postaci ostatecznej walki, w następstwie której czytelnik ma osiągnąć swoiste katharsis i poznać zakończenie nakreślonych wcześniej wątków.
Iście teatralny jest także dobór bohaterów, ponieważ w powieści odnajdziemy jedynie kilkanaście postaci, przedstawionych już w dida scaliach
poprzedzających prolog. Prócz Dasha Rendara, jego droida Leebo, Hana
Solo i Księcia Xizora, cała reszta obsady to postacie debiutujące,
stworzone jedynie na potrzeby niniejszej historii. Uważam to za
pozytywny zabieg, ponieważ dzięki temu czytelnik nie musi po raz kolejny
czytać o przygodach bohaterów znanych z produkcji filmowych, a tym
samym odnosić wrażenia, że "jaka ta odległa galaktyka mała".
Dash Rendar, Eaden Vrill, Han Solo i Javul Charn podczas starcia z anomidiańskim zabójcą |
Pozytywnie oceniam także interakcje między bohaterami. Ich relacje są naturalne, szczere i momentami naprawdę zabawne, dzięki czemu dłuższe wymiany zdań nie są nużące, lecz lekkie i przyjemne do czytania. Jednakże zdarza się, iż różnice w dialogach między rozdziałami są widoczne, a wypowiadane kwestie czasami potrafią być aż nadto teatralne i sztuczne, sprawiając wrażenie wymuszonych. Traktuję to jako jeden z minusów pisania powieści jako pracy zbiorowej dwójki autorów, których wizja nie może być zbieżna we wszystkich aspektach.
Na koniec jeszcze parę słów odnośnie polskiego tłumaczenia w wykonaniu Anny Hikiert-Berezy, które co do zasady jest wykonane bardzo dobrze, jednakże prócz kilku literówek, nie spodobał mi się zastosowany zabieg przekształcania polskich związków frazeologicznych na gwiezdnowojenną modłę, stosując takie wyrażenia jak "zapędzić kogoś w nerfi róg" czy "kaf na ławę". Ani to nie jest potrzebne ani zabawne.
Podsumowując, mimo pewnych niewielkich wad, Mroczne Gry to książka warta polecenia, gdyż jest to lekka opowieść o zabarwieniu kryminalnym z elementami humorystycznymi. Nie wymaga dużej znajomości gwiezdnowojennego lore i pozwala się cieszyć wciągającą historią pełną intryg i tajemnic przestępczego półświatka.
Ocena recenzenta: 7 / 10
Tytuł: Mroczne Gry
Autor: Maya Kathryn Bonhoff & Michael Reaves
Wydawnictwo: Del Rey (US) | Amber (PL)
Rok wydania: 2011 (US) | 2013 (PL)
Liczba stron: 352
0 Komentarze